Kontyna Testo
- Home
- >
- A
- >
- Abusiveness
- >
- Krzyk Świtu (2002)
- >
- Kontyna
Testo Kontyna
Tęsknoty mej źródło nieustannie płynie,
Jej zew niespokojny słyszę jakby w dali;
Co rozniecona przed czasem ocali,
Pieśnią zostawię w prastarej Kontynie;
Z potęgą niebios, z mocą tej ziemi
Nieznany głos gna od stuleci;
Gdy zmierzchu całun purpurą okrywa
Mój wzrok. I wspomnień iskrę nieci;
Z nocą nadchodząc, z ciszą przestrzeni Ich oddechu miesza się z lasu oddechem;
I słucham sam jak mrok porywa
Promień tych dźwięków niesiony echem.
Za blaskiem słońca i gwiazd nieznanych,
Pozostających za kresem szlaków;
Z dumnych okrzykiem w ostatni bój rusza
I szuka dawnych płomiennych znaków;
Roznosząc wici z krwi zapomnianych,
Od wieków błyskawic drogą daleką;
Wciąż nienawiścią rozpala ma duszą,
Ten święty ogień oddając wiekom.
Jej zew niespokojny słyszę jakby w dali;
Co rozniecona przed czasem ocali,
Pieśnią zostawię w prastarej Kontynie;
Z potęgą niebios, z mocą tej ziemi
Nieznany głos gna od stuleci;
Gdy zmierzchu całun purpurą okrywa
Mój wzrok. I wspomnień iskrę nieci;
Z nocą nadchodząc, z ciszą przestrzeni Ich oddechu miesza się z lasu oddechem;
I słucham sam jak mrok porywa
Promień tych dźwięków niesiony echem.
Za blaskiem słońca i gwiazd nieznanych,
Pozostających za kresem szlaków;
Z dumnych okrzykiem w ostatni bój rusza
I szuka dawnych płomiennych znaków;
Roznosząc wici z krwi zapomnianych,
Od wieków błyskawic drogą daleką;
Wciąż nienawiścią rozpala ma duszą,
Ten święty ogień oddając wiekom.
Lyrics powered by LyricFind